czwartek, 22 października 2015

Dzień w domu.

Wczoraj trochę przesadziłam. Wyszłam z uczelni o 2 w nocy i ze zmęczenia nie mogłam zasnąć. Musiałam wstać po 7, żeby biec do szkolnego sklepu z tkaninami, który jest otwarty tylko przez pół godziny dziennie i kupić potrzebny na jutro materiał. Zrobiłam to w pidżamie i kaloszach. Zgarnęłam też kilka rzeczy z mojego biurka i wróciłam do domu. Mój cały dzień wyglądał tak jak na zdjęciu. Tylko, że oprócz yt napisałam też kilka stron prac zaliczeniowych, zrobiłam konstrukcję do góralskiej koszuli i przygotowałam wstępne plansze do zaliczenia pleneru. W łóżku pracuje się po prostu lepiej :)



kontakt: hello@aniabloma.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz